Dzidki w serduszku
Dzidki. Kocham to określenie. Jak synek miał jakieś trzy miesiące zapytałam córę- Kto to jest?
I usłyszałam- Dzidek! No i od tej pory nasz Arek jest Dzidkiem.
Tak też nazwałam te moje wytwory- Dzidki w serduszku.
Wersja dla obu płci. Miejsce na personalizację.
Czekają na narodziny kolejnych pociech tego świata i zostaną wręczone zamiast gratulacyjnej kartki.
Bo przecież kartkę może przynieść każdy. A zrobić własnoręcznie solnego Dzidka jużnie każdemu się chce;) Wszystkiego dobrego!
0 komentarze:
Prześlij komentarz